PKO BP Ekstraklasa: Te drużyny są zdecydowanie pod formą


Jedni walczą o puchary, a drudzy mentalnie jeszcze na urlopie

5 września 2025 PKO BP Ekstraklasa: Te drużyny są zdecydowanie pod formą
Piotr Matusewicz / PressFocus

Mimo że niektórzy zawodnicy wyjechali już na pierwsze w tym sezonie zgrupowanie reprezentacji, niektóre kluby nadal nie rozpoczęły sezonu. Bo trudno wskazać rozpoczęcie sezonu w przypadku kilku drużyn, które zdecydowanie grają poniżej swoich oczekiwań. Tym bardziej, że minął już ponad miesiąc od startu PKO BP Ekstraklasy! W tym czasie niektórzy wyremontowali sobie łazienkę, inni przeżyli niezapomniane wakacje, a jeszcze inni strzelili raptem jednego gola.


Udostępnij na Udostępnij na

Trwający sezon polskiej PKO BP Ekstraklasy jest inny niż wszystkie poprzednie. Z powodu czterech drużyn w europejskich pucharach, aż siedem drużyn ma jakieś zaległe przełożone spotkania. Zważywszy, że wszystkich ekip jest łącznie 18, mówimy tu prawie o połowie ligi. W tym tekście przyglądamy się zespołom, które czują jeszcze smak wakacji i nie dojechały na rozpoczęcie sezonu.

Lechia Gdańsk

Lechia Gdańsk już na samym starcie miała pewne utrudnienie, ponieważ odjęto jej pięć punktów. Jednak nawet bez tej decyzji związku, gdańszczanie dalej byliby w strefie spadkowej. W siedmiu spotkaniach zdobyli raptem pięć punktów, przez co dopiero teraz wyszli na zero. Warto zaznaczyć, że Lechia ma już za sobą mecz z obecnie świetnie dysponowanym Górnikiem Zabrze, z mistrzem Polski Lechem Poznań, ze znakomitą w tym sezonie Cracovią oraz z Jagiellonią Białystok Adriana Siemieńca. Jeśli drużyna Johna Carvera zdobędzie kilka punktów na — w teorii — słabszych rywalach, być może za kilka kolejek wydostanie się ze strefy spadkowej. Jednak w tym momencie jest w niej zasłużenie.

Piotr Matusewicz / PressFocus

Piast Gliwice

Piast Gliwice to istny fenomen socjologiczny. Futbol, który prezentuje Max Molder, polega na rozgrywaniu piłki i nie kreowaniu sobie dogodnych sytuacji. Być może w głowie tego szkoleniowca taką taktyką zdobywa się mistrzostwo, jednak na razie efekty są odwrotne. „Piastunki” zajmują obecnie przedostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W teorii mogą się usprawiedliwiać, że mają dwa spotkania zaległe, jednak czy można sobie z góry dopisywać punkty przed meczem z Lechem Poznań oraz Legią Warszawa?

Z.Harazim

Zagłębie Lubin

Najwyraźniej kolejny sezon z rzędu Zagłębie Lubin ma na celu wywalczyć utrzymanie w ostatnich kolejkach. Prawdę mówiąc, drużyna Leszka Ojrzyńskiego miała do tej pory chyba najłatwiejszych przeciwników ze wszystkich drużyn PKO BP Ekstraklasy. Aż czterech z sześciu dotychczasowych rywali Zagłębia znajduje się w okolicach strefy spadkowej. Być może to przez brak atmosfery na domowych spotkaniach „Miedziowych” piłkarze czują, jakby byli jeszcze na wakacjach?

Zagłębie Lubin S.A. (Accredito.com)

GKS Katowice

Gdy każdy był zachwycony Motorem Lublin w poprzednim sezonie PKO BP Ekstraklasy, „GieKSa” w ciszy rozpracowywała kolejnych boiskowych rywali. Ostatecznie skończyli sezon z taką samą liczbą oczek, co „Niezniszczalni”, jednak znaleźli się pozycję niżej przez niekorzystny bilans meczów bezpośrednich. Jednak w obecnym sezonie, mimo jednego punktu nad strefą spadkową, to „GieKSa” – oprócz Piasta Gliwice – pokazała najmniej argumentów na utrzymanie się w PKO BP Ekstraklasie. Drużyna trenera Góraka ma siedem punktów po siedmiu spotkaniach, a najbardziej może żałować domowego remisu z Zagłębiem Lubin, który może negatywnie wpłynąć na finalny bilans meczów bezpośrednich. A przecież „Miedziowi” to potencjalny rywal GKS-u w walce o utrzymanie.

Zbigniew Harazim

Widzew Łódź

W trwającym jeszcze oknie transferowym Widzew Łódź był niespodzianką. Każdy wiedział, jakimi kwotami dysponują, jednak nikt nie spodziewał się aż takiego szaleństwa. Gdyby futbol polegał tylko na ściąganiu nowych piłkarzy, Widzew walczyłby o podium. Jednak, jak to często w przypadku polskich drużyn bywa, gorzej jest, jak trzeba grać w piłkę. Bo to Widzewowi już tak dobrze nie wychodzi. Podobnie, jak drużyna trenera Góraka, mają na koncie siedem punktów po siedmiu spotkaniach. Różnica polega na tym, że „GieKSa” nie ma jakichś wielkich oczekiwań wobec tego sezonu. Środek tabeli na spokojnie ich zadowoli. A Widzew ma plan walczyć nawet i o europejskie puchary!

Dawid Figura / PressFocus

***

W tym sezonie PKO BP Ekstraklasa jest nie do poznania. Wielkie powroty do naszej ligi pokroju Gumnego czy Kamińskiego, pobite rekordy transferowe oraz wisienka na torcie — Kacper Urbański. Jednak nie wszędzie jest tak kolorowo, a szczególnie w klubach wymienionych w tym materiale. „Na szczęście” z PKO BP Ekstraklasy spadają „tylko” trzy ekipy, więc minimum dwie z nich zobaczymy także w następnym sezonie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze

Ekstraklasą na nich!

Jan Urban na mecze z Holandią i Finlandią powołał czworo graczy z polskiej ekstraklasy. Troje z nich pojawiło się w drugiej części spotkania i powiedzieć trzeba - dali radę. Kto jeszcze na przestrzeni lat wyróżniał się grając w PKO Ekstraklasie?